Od początku rozmowy w ciemno #4

Views: 232

No i prosz bardzo….#fuck Jest już właśnie #nie inaczej 16dzień miesiąca. Miałam plan… #o bożysieńku jakiż on był idealny.#pac w czoło Rozchorowałam się tj. chwila nieuwagi w jakże przyjemnie oświecony#huehue dzień i no… masz babo placek. Wypluwam płuca zakrapiając to wydzieliną prosto z nosa. No szaleństwo.. No złość i ### mną miota. Audycje rozpisane czyli wystarczy rozłożyć stanowisko i NAGRYWka. No ne… Cały dzień śpię, ćpię tabsy i… śpię.#PORAŻKA 

Tyle pomysłów, planów…. tylko koni brak #;-D

Pozwole sobię w tejże jakże adekwatnej sytuacji zacytować tekst z beatu pt „W ruch” uwielbianego przeze mnie zespołu Pokahontaz:   

„-Boże czy Ty to widzisz?

-Nie, a Ty?” #no właśnie -_-                                                                                                                                                                                             

No dobra, moja wytrzymałość jest nie lada gorsza…#-_-

Wrzucę coś #Venom starszego co spod mojej ręki po trudach i znoju „wyszło” (tj. 18.02.2016) i good luck tj. Bawta się dobrxe.

A tym czasem to…

Do Następnego kliknięcia.

Do uSłyszenia. (-;

   Ślepa, ale niegłucha.

Ten wpis został opublikowany w kategorii w.Lary's life🦯. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Jedna odpowiedź do Od początku rozmowy w ciemno #4

  1. Thanks for sharing. I read many of your blog posts, cool, your blog is very good.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *